poniedziałek, 29 lipca 2013

"Polska Mafia" w Pradze!

                27 i 28 lipca odbyła się druga edycja Pucharu Europy we freestyle'u kajakowym w Pradze. Na zawody przyjechała dość liczna polska ekipa nazwana przez Czechów "Polską Mafią".
                We wtorek po południu przed zawodami przyjechaliśmy w trójkę wraz z Ewą Balon do czeskiej Pragi. W wodzie byli już - Iza, Czadzik, Dziku i Bartosz. Ściągnęliśmy kajaki z dachu i popędziliśmy na trening. Jak się okazało odwój nie należał do prostych. Po prawej stronie był dość płytki i trzeba było uważać, aby nie rozwalić dziobu o dno. Bywało także, że spacerowaliśmy z kajakiem na plecach, ponieważ cofki po obu stronach rzeki były krótkie i woda niosła ku kolejnemu odwojowi, zza którego nie dało się już wrócić.
                Cały tydzień, a zwłaszcza w niedzielę w Pradze panowały straszne upały. W jeden z chłodniejszych dni po treningu  pojechaliśmy z Ewą do centrum Pragi. Przeszliśmy się w ogromnym tłumie po moście Karola i skończyliśmy w restauracji " Złoty Precel", gdzie obsługiwał przesympatyczny Pan, który mówił po polsku, rosyjsku, niemiecku, oczywiście czesku i pewnie jeszcze w paru innych językach. Niestety zabrakło nam czasu na pokazanie Ewie większości Pragi ( ja z Tomkiem już ją widzieliśmy), więc zostawiliśmy ją sobie na przyszły rok ;)
                Eliminacje rozpoczęły się w sobotę rano. Zaczynały juniorki w nielicznym składzie czterech dziewczyn, które ustalały tylko kolejność do niedzielnych finałów. Potem liczni już juniorzy, kobiety, kanadyjki i mężczyźni. Iza, Ewa i ja startowałyśmy w pierwszym z dwóch heat'ów kobiet, których było 12. Dziesięć z nas z najlepszą sumą punktów z dwóch przejazdów przeszło dalej do półfinału. Ewa, która ostatnio ostro trenowała catrhweel'e i splithweel'e pokazała je w przejeździe, z czego jesteśmy strasznie dumni! Dostała także przydomek "Betonowa Ewa", ponieważ pod koniec przejazdu walczyła zaciekle z betonem wbijając w niego paznokcie, aby nie spaść poniżej ;) Ja z Izą weszłyśmy do półfinału z 2 i 7 miejsca.
W mężczyznach też było ciekawie. Dziku w eliminacjach latał, prezentując wysokie loop'y i space godzilla'e. Zajął 14 miejsce , Czadzik - 13, Tomek z Bartoszem przeszli do półfinału z 9 i 2 miejsca.
W przerwie między eliminacjami i półfinałami odbył się kajak cross, w którym z polskiej ekipy startował tylko Adam(Dziku). Niestety nie widziałam jego występu, ale ponoć jego zjazd był najbardziej widowiskowy. Nie dość, że się ścigał z trójką kajakarzy to jeszcze machał ręką i uśmiechał się do publiczności :)
Półfinały nie były łatwe, po całym upalnym i wykańczającym dniu trzeba było wykrzesać z siebie siłę i powalczyć o finałową piątkę. Nasi mężczyźni jednak spisali się najlepiej. Bartosz przeszedł dalej z pierwszego miejsca, a Tomek pokazując znacznie lepsze przejazdy niż w  eliminacjach przeszedł z drugiego.  Iza otarła się o finał zajmując dobre 6 miejsce, a ja po tragicznym pierwszym przejeździe, gdzie po nieudanej próbie loop'a spadałam poniżej cofki, wykonałam wysokiego loop'a i space godzilla'e przechodząc dalej z drugiego miejsca.
Niedziela przywitała nas wykańczającym 40 stopniowym upałem. Finały tak jak eliminacje rozpoczęły juniorki, potem juniorzy, kobiety, kanadyjkarze i najbardziej widowiskowi mężczyźni ;) Mi finały poszły troszkę gorzej niż eliminację, ale nie było źle ;) Za to Tomek stopniowo rozkręcał się od eliminacji przez półfinał aż do finałów! Poszedł na maksa w każdym z trzech przejazdów, widownia wiwatowała, a komentatorzy chwalili. Latał naprawdę wysoko, robiąc figurę za figurą, bawił się połączeniami i chlapał wodą na wszystkie strony. Jak to powiedziała Ewa pokazał prawdziwy freestyle ;)
Wyników nie podawali na bieżąco,  więc o finałowych miejscach dowiedzieliśmy się dopiero na ceremonii medalowej. W kobietach złoto zdobyła Vice Mistrzyni Europy Nina Csonkova, srebro Rosjanka Anna Orlova, a ja brąz :) W kategorii mężczyzn 4 miejsce zajął Bartosz Czauderna, trzecie Niemiec Martin Koll i po bardzo wyrównanej walce Tomek zdobył srebro, a Peter Csonka złoto.
Pozdrawiam

Zosia


Ewa Balon - foto Tom Zach

Zofia Tuła - foto Tom Zach

 Tomasz Czaplicki - foto tom Zach 

Zofia Tuła - foto Ewa Balon

Ewa Balon - foto Zofia Tuła

Tomasz Czaplicki - foto Ewa Balon

Zofia Tuła - foto Ewa Balon

Tomasz Czaplicki - foto Ewa Balon

Zofia Tuła - foto Ewa Balon

Tomasz Czaplicki - foto Ewa Balon

Adam "Dziku" Olesiński - foto Zofia Tuła

Michał "Czadzik" Wrzal - foto Zofia Tuła


Zofia Tuła - foto Ewa Balon

Michał "Czadzik" Wrzal - foto Zofia Tuła

Zofia Tuła - foto Ewa Balon

Zofia Tuła - foto Ewa Balon

Tomasz Czaplicki - foto Zofia Tuła

Zofia Tuła - foto Tomasz Czaplicki

 Michał "Czadzik" Wrzal - foto Ewa Balon

Tomasz Czaplicki - foto Zofia Tuła

Tomasz Czaplicki - foto Zofia Tuła 

foto z facebook - ECA freestyle kayaking

foto z facebook - ECA freestyle kayaking

foto Ewa Balon

poniedziałek, 15 lipca 2013

Odwój w Jeleniej Górze znów czynny

     Po ostatnich ulewnych deszczach odwój w Jeleniej Górze zanurkował parę metrów pod wodę, uniemożliwiając nam trening. Gdy woda opadła okazało się, że wszystko pozornie wygląda w porządku. Niestety odpływ wody poniżej kanału przyblokował naniesiony przez rzekę żwir. Powódź zniszczyła też elementy naprowadzające wodę, dzięki którym tworzył się odpowiedni odwój.

    Kiedy nie mogliśmy pływać, nie marnowaliśmy czasu. Tomek jako instruktor ratownictwa wodnego zorganizował kurs dla ratowników wodnych w Pilchowicach, a ja miałam czas by spokojnie zaliczyć semestr. Zajęliśmy się też pewnym projektem, o którym już wkrótce będzie można przeczytać na naszym blogu. W wolnej chwili bawiliśmy się freestale'owo na płaskiej wodzie na jeziorze Pilchowickim oraz na odwoju w Bolesławcu. Na którym pływaliśmy dopóki drzewo nie zablokowało się pośrodku. Odwiedziliśmy też nowo narodzonego źrebaczka w Modrzewiach - przepięknym miejscu, gdzie nasi przyjaciele prowadzą jazdy konne oraz rajdy po okolicznych lasach, górach i polach. Wszystkim koniarzom polecam to miejsce, jest tam po prostu pięknie! ;)

    W zeszłym tygodniu, gdy woda w końcu się ustabilizowała, koparka miała możliwość wjechania na teren elektrowni i pogłębiła kanał. Później razem z Tomkiem, a raczej Tomek z moją małą pomocą naprawił elementy boczne odwoju. Elektrownia puściła wodę i nasze miejsce treningowe znowu odżyło. Zeszliśmy na wodę i pływaliśmy aż się ściemniło, oczywiście po tak długiej przerwie nie szło nam najlepiej, ale wspaniale się bawiliśmy :) Gdy już się przebraliśmy wstąpiliśmy do nowo otwartej na terenie elektrowni smażalni ryb "Zielona Wyspa", gdzie jesteśmy już znani z zamawiania dwóch dużych pikantnych zupek rybnych ;)

    Jeleniogórski odwój znowu jest czynny i wszystkich chcących spróbować freestyle'u, bądź pragnących doskonalić swoje umiejętności serdecznie zapraszamy! Dzień pływania na odwoju wynosi 10zł, pieniądze te będą przeznaczane na konserwację i naprawę konstrukcji odwoju.

Pozdrawiam

Zosia z Tomkiem

Pływanie w Jeleniej Górze - tel. 501 575 649, e-mail: czaplickifun@gmail.com (Tomek Czaplicki)

Rajdy kaczawskie:
http://www.rajdykaczawskie.pl/

https://www.facebook.com/RajdyKaczawskie?fref=ts Zapraszamy do polubienia!


Zielona wyspa:
https://www.facebook.com/zielonawyspa.jg?fref=ts Zapraszamy do polubienia!



Odwój pod wodą - foto Michał Szpera 
Nowo upieczeni ratownicy - foto Krzysztof Czaplicki
 
Mały Urlopek - foto Zofia Tuła
 
Ursala z synkiem - foto Zofia Tuła
 
Kasia z Urlopkiem - foto Zofia Tuła

 
 
  
foto Tomek Czaplicki
foto Tomek Czaplicki

foto Tomek Czaplicki


foto Tomek Czaplicki

foto Tomek Czaplicki

foto Tomek Czaplicki 

foto Tomek Czaplicki 

foto Zofia Tuła

foto Zofia Tuła

foto Zofia Tuła

foto Zofia Tuła

foto Zofia Tuła

foto Zofia Tuła